Kiedy małe sówki,
Które pochodzą z Chabówki,
Wezmą w swoje rączki
Bajkowe książki
Śmieją im się główki.
Każdy kolejarz ze wsi Chabówka
Wie, że pracuje jak dzielna mrówka.
A w wolnej chwili
Czas sobie umili,
Jedząc kremówkę, czytając prasówkę.
Bibliotekarka ze szkoły w Chabówce
Szuka ratunku w pomocnej sówce.
Sówka podsuwa nowe tomiki,
Gdy pani Ela miewa problemiki.
Ma dobrą podporę w tej mądrej główce.
Każdy, który kiedykolwiek zaznał magii czytania książki wie, że czytanie to przeniesienie się do innego świata i odcięcie się od dzisiejszego pośpiechu. My dostaliśmy zadanie by tu u nas, jak najwięcej osób mogło przekonać się jak ciekawe i przyjemne może być czytanie. Chabówka to piękna wioska słynąca ze skansenu. Na tym postanowiliśmy się skupić. Ułożyliśmy limeryk o naszych tutejszych kolejarzach. Przez naszą miejscowość dość często przejeżdżają pociągi, dlatego wpadliśmy na pomysł, by wykorzystać ten fakt. Postanowiliśmy zrobić pączki, na wykałaczki nakleić karteczki z naszymi limerykami i rozdać je w pociągu! Prawda, że ciekawie?? Aby dostać pączka, należało przeczytać jeden z trzech naszych limeryków. Ludzie dość chętnie podejmowali się tego zadania. W załączonym filmiku można zobaczyć jak ludzie recytują! Frajdy było co nie miara. Po wyjściu z pociągu postanowiłyśmy pochodzić chwilę po mieście, ponieważ zostało nam kilka pączków. Po drodze prosiliśmy ludzi, by się częstowali i… czytali nasze limeryki! Niestety większość przechodniów była w biegu i nie wszyscy chętnie brali udział w naszej akcji. Na szczęście niektórzy byli naprawdę mili i nam pomogli. Gdy już mieliśmy wracać, naszła nas jeszcze jedna szalona myśl! Poszliśmy do teatrzyku lalek! Jakie było nasze szczęście, gdy aktorzy pięknie wyrecytowali nasze wierszyki, chwaląc je, że świetnie są napisane. Byli bardzo radzi, częstując się naszymi pysznymi pączkami, bo byli prosto po spektaklu i bardzo się po nim wzmocnili
Naszym następnym punktem było wykorzystanie różnych książek czy też lektur po to, by nasza młodzież szkolna zainteresowała się trochę literaturą. Postanowiliśmy do tego wykorzystać dyskotekę andrzejkową. Przygotowaliśmy kilka scenek, fragmentów i… ogłosiliśmy małe zawody. Dzieciaki mieli połączyć się w pary i dostali od nas wylosowane scenki do odegrania na scenie przed całą szkołą. Mieli trochę czasu, by się odpowiednio przygotować. Oczywiście byliśmy otwarci na jakiekolwiek pytania czy zastrzeżenia. I kiedy wybiła godzina, 8 par, zapewne bardzo zestresowane, wyszło na scenę i proszę mi wierzyć wypadło bardzo zabawnie! Niektórzy maja ogromny talent aktorski i nadają się na prawdziwą scenę! Każda para wypadła świetnie i widać było, że się starali. Jedna z nich została ukazana w filmiku. Po występie czekała ich niesamowita nagroda! Ocena bardzo dobra z języka polskiego, co zapewne było dodatkową motywacją.
Naszym ostatnim punktem było popularyzowanie czytania wśród młodszych dzieci. W tym celu powstał kolejny limeryk związany z mądrymi sówkami, jakimi są nasze dzieci szkolne. Wystarczył im ledwo jeden dzień, by pięknie zarecytowali limeryk, zrobili razem z nami stroje i pięknie wystąpili. Cała aranżacja polegała na tym, że dzieci przebrały się za sówki, miały piękne maski i piórka, a recytując nasz wierszyk po prostu łezka kręciła się w oku, wyglądało to naprawdę świetnie! Nasze koleżanki przez jeden dzień „latały” po klasach, recytując limeryk i tym samym promując czytanie w całej szkole. Wiecie Państwo jakie to cudowne uczucie, kiedy ,młodsze koleżanki ze szkoły tak angażują się w konkursy i pomagają nam, bawią się z nami i cieszą się tym, a przy tym jeszcze jak mówią napisany przez nas limeryk to naprawdę jest niesamowite! Polecamy takie uczucia i życzymy każdemu!
Mamy nadzieję, że nasze pomysły spodobają się i docenicie Państwo naszą ciężką pracę. Dziękujemy za poświęconą uwagę! Chcemy też zwrócić uwagę, że nie zawsze filmik odda całe piękno wykonanej przez nas pracy.